O muzyce - subiektywnie, osobiście, emocjonalnie.

sobota, 22 maja 2010

Reunited

Mimo, że mój blog z założenia ma być subiektywny i osobisty, to jednak nie chcę popadać w skrajności. Obawiam się jednak, że przy okazji tego wpisu skrajności nie uniknę. Chcę napisać o jednym z genialniejszych muzyków. O jednym z najwspanialszych koncertów na jakim byłam.  O jednej z najważniejszych chwil w moim życiu. O jednym z najbardziej metafizycznym z przeżyć. W zasadzie mogłabym założyć osobnego bloga na ten temat. I pisać o tym bez końca...O koncercie Faith No More na festiwalu w Gdyni. No i tu już się zatrzymam...Bo nie mogę dalej pisać. Mam dreszcze...

cdn...