O muzyce - subiektywnie, osobiście, emocjonalnie.

czwartek, 5 listopada 2009

Piękna Pani Policjantka

Myślałam zawsze, że uczestnictwo w koncercie ukochanego artysty jest jakby dopełnieniem naszej miłości doń, okazją do zobaczenia na żywo ulubionego wykonawcy itd itp. W przypadku dwóch zespołów, o których chcę napisać było zupełnie inaczej. Bo najpierw był koncert, potem oszołomienie i dopiero później narodziło się uczucie.
Joan As Policewoman. A może po prostu Joan. Trafiłam na jej koncert przypadkowo, nie mając pojęcia kim jest, jaką muzykę wykonuje. Było to w pewien gorący, czerwcowy wieczór, podczas Festiwalu Teatralnego Malta. W zasadzie już po pierwszej piosence serce zabiło mi szybciej. Pani Joan miała na sobie błyszczącą sukienkę, na głowie burzę włosów, na ustach czerwoną szminkę, a usta przykuwające, prawie ciągle w szerokim uśmiechu. Pani Joan miała bardzo amerykański akcent, była bardzo specyficzna, ale tak piękna, że nie mogłam oderwać od niej oczu. Pani Joan każdym ruchem, gestem i słowem, czy to mówionym czy śpiewanym, pokazywała jak bardzo rządzi na scenie, jak może z nami, widownią,  igrać. Wielka osobowość  i absolutny talent. Uwiódł mnie jej głos, jakiś taki ciągnący się , trochę niedbały, ale głęboki i bardzo emocjonalny. Pani Joan sprawiła, że później, już w domu szukałam jej piosenek i okazało się, że wszystkie są piękne, że wszystkie je, już lubię.

Joan można też kojarzyć z duetu z Antony And The Johnsons czy Rufusem Wainwrightem. Dla mnie jednak największym szokiem było kiedy wyczytałam, że Joan była kochanką...Jeffa Buckle'ya! I to dla niego właśnie napisała piosenkę "Eternal Flame"...(która to piosenka dla mnie również jest bardzo osobista, bowiem tak pięknie mi się miłość do Joan nałożyła z inną miłością...:))

Cóż. Chyba mogłabym o teJ Pani pisać jeszcze wiele. A może lepiej jej po prostu posłuchać. I popatrzeć.


zdjęcie : http://farm1.static.flickr.com/141/327626061_f1496ec75a.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz