O muzyce - subiektywnie, osobiście, emocjonalnie.

niedziela, 6 grudnia 2009

Akordeon

Uwielbiam akordeon. Kojarzy mi się z Francją, ale i Argentyną. Knajpianym dymem, tangiem, namiętnością.  Nasuwa myśl o jakiejś pierwotności w muzyce, współgra z brudem ulic, zapachami, kolorami. Przywołuje stare filmy, zapomniane obrazy. Łączy prostotę i wielką klasę. Wyraża tęsknotę za czymś niewypowiadalnym. Porusza najgłębiej ukryte, najwrażliwsze struny.
Dlatego tak cieszy mnie wygrana Marcina Wyrostka w pewnym komercyjnym programie. Marcin Wyrostek
Dlatego spędzam z wieczór z tą muzyką. Amelia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz